Smutek.Gdy spada łza, To nigdy samotnie. Z małego smutku Najczęściej wychodzi morze łez. W jednej z łez, Istnieje świat, Odwróconych mar, Gdzie mokro jest i ciemno, A płaczące wierzby jedynym ukojeniem.
Wygląda na to ze moje przypuszczenia sie sprawdzają...=(
Dlaczego wszystko jest szare? wszystko jest jednakowe, ludzi z tym samym wyrazem twarzy niezwracam na nich uwagi.
Wychodzę na spacery szukając celu, lecz znajduje tylko szarość,marność życia. Każdy dzień jest taki sam, ciągle nieobecny,samotny, szukający ukojenia w urojeniach, lecz ile tak można? Gwóźdź w sercu ciągle boli, nie jedna osoba na marne próbowała go wyciągnąć, nikomu się to nie udało,dlaczego? Łudze się że z czasem, sam wypadnie lub o nim zapomne przyzwyczaje się do bólu. Dlaczego tak jest,czy istnieje szczęście czy ma sens szukać go,ale gdzie?
W alkocholu,narkotykach, to wszystko jest na chwile, a ja chce się cieszyć szcześciem całe życie. Dlaczego boże mnie to spotkało? Dlaczego wszystko jest szare? jakie zrobi się puźniej,czarne? w tedy będe może szczęśliwa, choć nie będe sobie zdawała z tego sprawy...