| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
Lubie pływac...tylko nie lubie pływać w jeziorze moich smutków w której woda przybywa...jestem jak wodospad...z moich oczu płyną łzy jedna za drugą...co raz szybciej...i szybciejleci woda... .Woda z wodospady przestaje lecieć w jeziorze smutku smótków ubywa , jezioro zapełnia sie dobrymi wspomnieniami i chwilami...słońce wychodzi zza chmur...jestem szczęśliwa... .
Nie podoba mi sie ten szablon...narazie dam ten mój stary do puki nie znajde jakiegos fajnego szabloniku.
Dzisiaj maiałm dwa w-f masakra! grałysmy z Sylwią w siadkówke i ona tak odbyła ze jej paznokiec sie złamał biedna Sylwia...pobiegłam z niom szybko do pielęgniarki...zakleiła jej plastrem paluska...ale ja na w-f musiałam jeszcze cwiczyc niestety a ona nie...
Na przerwie stałam sobie z Ewcia i gadałysmy sobie i podchodzi do nas taki chłopak taki look na Ewcie i namnie i znów my tak patrzymy sie na siebie i w brecht ehe... dziwni sa ludzie później on sobie poszedł...
Ah... znów jestem zakooooofana =D ehe... w szkole jest taki sliczy chłopak...=]
Zasadzimy zasadzimy ziarno wole którego po horyząt nie da się ogarnąc dla jednych trutką a dla innych karmą jednym błogosławi innym przyszłośc wróży marną =D uwielbiam tą piosenke... wiem ze mi odwala dzisiaj ale cóz...
Jak widać zmiany na moim blogu...tylko jeszcze musze linki zrobic...
Wczoraj tak myślałam...(hehe...coś nowego ja mysle =P) wszystkie moje kolezanki no prawie zaczeły słuchac metalu ubierac sie na czarno itd. ...tak jaby zaczełam od nich się oddalac...chciałam tez słuchac metalu ubierac sie na czarno...ale tak w szkole przemyslałam to jeszcze raz i doszłam do wniosku ze nie musze papugowac po nich ja mam swój własny styl...nie zamiezam sie upodabniac do niekogo...
Jutro fizyka = ehe... powiecmy ze nie skomętuje...Nie nawidze fizyki!!!!!!
I nie zmienia się nic dalej trzeba zyc...Zycie jest ciezkie...najwazniejsze to sie nie załamywac...choc czasem jest ciezko...
Byłam wczoraj na spacerku wszystko sobie wyjasnilismy...wsumie to to dobrze...bo i tak bym z nim długo nie wytrzymała...tak jak zwykle...ehe...wiem ze jestem dziwna ale pominąc to =P
Boze ja chce juz zeby pyło to swieto zmarłych czy cos takiego wtedy wyjazdzam :D najdziwniejsze jest w tym wszystkim ze nie mam doła ehe...ja wogule zmieniłam sie do nie poznania heh...ale wsumie to nie mam miec po czym tego doła i przes kogo = ehe...nie skomętuje =P
Ostatnio stwierdziłam ze zycie jest piękne...tylko nie myslcie ze ja jestem pijana bo juz dawno wytrzeźwiałam... =P
Boze jaką ja mam durną kalse to sie w głowie nie miesci...ale dzisiaj wyjątkowo nie jestem na pewne osoby z mojej klasy zła...nawet na matmie jakos wytrzymałam te 45min lekcji...bez gledzenia jaka ta baba jest głupia...Jedynie na technice baba mnie do szału dobrowadziła...na histori babka zabrała mi komóke i na koniec lekcji mi oddała i nie byłam zła na nią...dzisiaj mam jakis dobry humorek po rozmowie z Anią =D jak fajnie byc zakofanym....takie zaczepiste uczucie dawno juz go nie maiałam...wrescie mam dla kogo zyc...oh jakie to piękne =P