Archiwum listopad 2004, strona 1


lis 15 2004 Bo trwamy w chwil pełnych myśli, słów...
Komentarze: 2


Pomysł na notke nie spada z nieba....za nim napisze musze sie zastanowic o czym? i czy warto...ciezkie zajecie chciała bym to wszystko napisac w poezi ale nie mam takiej weny twórczej jak niektórym sie wydaje =P to był wstęp do mojej notki... .
Nie ma juz nic...nie ma usmiechu na mojej twarzy...juz zapominam jak sie usmiechałam....to wszystko przeszłosc...nie zyje przeszłoscią tylko terazniejszoscia....nie interesuje mnie to co było tyklo to co jest...Tak…poza tym nic już nie istnieje,
Nieistotne cienie, tego co ważne w życiu. Kiedy świat w posadach się chwieje,
Nas nie ma… Bo trwamy w chwil pełnych myśli, słów i uczuć ukryciu…Są myśli…delikatne i piękne, Pełne barw, dźwięków i wrażeń,
Nieprzerwane, ciągłe i wieczne, Myśli realne…a cudowniejsze od marzeń, Są uczucia…gorące, szczere i niezachwiane, Dusze kąpiące w drżącej euforii rozkoszy, Prawdy serca, pewne, jasne i niezapomniane,
Pośród cieni życia ich róża kwitnąca kroczy, Są słowa…namiętne, czułe i ciche, Szepty, niczym powiew wiatru delikatne, Słowa prawdziwe…nie czcze i liche, Mroki zapomnienia i nieczułości rozproszyć zdatne,  Są chwile…pełne tego czego serce pragnie, Pełne nas, pełne uczuć, słów i myśli, Chwile które czas bezlitośnie kradnie,
Niechaj więcej ich nam się przyśni, .....

zwariowanyaniolek : :
lis 12 2004 Upadle anioly
Komentarze: 3

Dźwiękiem słów niewypowiedzianych rozbrzmiewa mój głos
muzyka ciszy rani kazdą część ciała
przesądzony jest aniołów upadłych los
gdyż nadzieja miłości skrzydła im złamała
Nie wierz mi gdy się uśmiecham lub śmieję
to tylko maska byś spokojnym był
tysiące lat temu straciłam nadzieję
że ten którego kocham przy mnie będzie żył
jego zapach budzi mnie mimo że jego obok nie ma
jego głos rodzi cudne dreszcze
Dlaczego życie jak kalejdoskop losy ciągle zmienia
i czy powróci ta chwila kiedyś do mnie jeszcze?
zamknąć oczy i polecieć do nieba
zabrać cię ze sobą i nie wypuścić nigdy już
bo by stać się znów aniołem tylko ciebie mi potrzeba
twej obecności milości i złączonych dusz
W imieniu twym zawarty jest mój cały świat...
serce i dusza uwięzione w uczuć niewoli
Trwam w tym stanie już tysiące lat
i wciąż słyszę: ,,kocham, kocham" a to tak bardzo boli...

zwariowanyaniolek : :
lis 11 2004 With tears in mine eyes...
Komentarze: 3

Ze łzami w moich oczach pisze ta notke...zapomniana...samotna...kto o mnie pamieta...?Nikt.... Zamknieta w sobie siedze całymi dniami w domu...Mam dosyc! trace przyjaciulke to nie sa juz zarty jak z nia o tym pogadac?Co ja mam zrobic...ja nie chce jej stracic...Musze z nią pogadac...
Boze jaka ja jestem naiwna!Sama siebie czasem nie rozumiem...niewiem co pisze...niewiem co robie...kolejna walka...walka sama z soba toczy sie na polu bitwy kto wygra?Kolejne doly kolejne zwycieztwa z ama soba...lecz po sotatniej bitwie prubuje sie pozbierac...szukam mojego serca...znalazłam...zale potłuczone bobite brakuje jesdego kawałka...gdzie jest?Moze to ty jestes tym kawałkiem?Moze nie jestem wcale naiwna?
nic
nie
jest
bezdźwiękiem hałasu
i
krzykiem ciszy
jest
zaciemnionym blaskiem nadziei
i
niewolą pragnienia
nic
nie
jest płynnością czasu
i
suchotą morza domysłów
jest
irytującym obrazem smutków
i
chęcią niechcianej pomocy
nic
nie
jest
chwalebną intrygą
i
kamuflażem rozsądku
jest
porażką zwycięstwa
i
schodami do piekła
a gdy
spływa
wraz ze łzami
jest
odparta troską
co się stało?
nic.

zwariowanyaniolek : :
lis 09 2004 wonders
Komentarze: 8

Positive thinking can work wonders...
Czy na prawde pozytywne myslenie moze zdziałac cuda?Nie sądze...moze raz mi sie to przytrafiło...ale to był tylko fart a nie cudo:/  ...
Dzisiaj rozmaiwłam tak...z krystianem...i zeszło  na temat ucieczka z domu...to głupi pomysł ale bym chciała tak wyjechac sobie...eh wsumie to głupi pomysł...
Ta notka jest beznadziejna...mam mętlik w głowie niewiem co myslec jestem na granicy mędzi rozsądkiem a głupotą....

zwariowanyaniolek : :
lis 04 2004 It's just a little white lie...
Komentarze: 5

Mój blog powinien obchodzic urodzinki bo juz mam go rok :)
Mam dosyc...tego wszystkiego...wsumie to niewiem na co jestem wkurzona...
To tak boli czemu ja zawsze przezywam cudzy ból?Jak zrywam z chłopakiem nigdy sie nie załamuje po prostu nie umiem nie tesknie za nim...a jak ktos z kims zerwie to sie czuje tak dziwnie...
Niby jestem szczesliwa...maluje sobie usmiech na twarzy zeby nikt nie widział mojego smutku...ale wciaz brak mi tej bratniej duszy...kiedy ja znajde?
Jutro w szkole jest chrzest...

zwariowanyaniolek : :