Archiwum 13 marca 2005


mar 13 2005 wspomnienia- nie zawsze te dobre...
Komentarze: 1

Aah... ostatnio zaniedbałam mój blog... nie pisałam bo cierpie na brak czasu niestety ale teras jestem chora wiec znajde czas by cos napazgrac ;P
Wiec jakby podsumowac to wszystko to nic sie nie dzialo kompletnie nic ciekawego...
A ostatnio przyjechali Maltanczycy do naszej szkoły na wymiane =D hehe....
Na swieta nigdzie nie wyjezdzam =( chlip... a  myslałam ze uda mi  sie jakos namówic rodziców do wyjazdu... załoze sie gdyby swieta były troche później to bysmy pojechali a tak to lipa... =/
Na feriach pewna osoba wyznałam mi w sms-ie ze mnie kocha a potem ze naprawde mnie kocha no... a jeszcze później ze kocha mnie jak kolezanke no i moze troche cos wiecej a teras? wogule sie nie odzywa nawet głupiej strzałki nie odpuści?! no eej co jest juz mnie nie kochasz?!?!?!?! wsumie dzieki niemu nauczyłam sie ze nie moge miec tego wszystkiego co chce on jest przykładem... chociaz jak dostałam od niego te smsy to bylam w siódmym niebie juz myslałam ze bedziemy razem i duuuuuuuuuuuuuupa!!przez pare dni wogule go nie widzialam... tylo potem 2 dni przed wyjazdem u adama na balkonie był i krzyczal cos do mnie i do Olki ale go nie słyszałam... oslałam go jak on mnie... potem paweł spytał mnie sie o chodzenie no i wróciłam do swinoujscia nie moge powiedziec do domu bo nie czuje sie tutaj jak w domu...

zwariowanyaniolek : :