Archiwum 05 stycznia 2005


sty 05 2005 Miłość... tak, była wielka, lecz stoczyła...
Komentarze: 4

A ja słucham Ciebie , kocham i tak prosto bez granic w uczuciu... błądzę wciąż jednako, chcąc oddawać wszystko to co zwę miłością uczynkami zawsze podnosić jej jakość. A nawet jeżeli czasem będzie gorzej niż w naszych marzeniach w śnie o szczęśliwości wiedz, że łzy opadną po słońca zachodzie gdy się nasze dłonie złączą znów w jedności...
Dzień...
Lecz narkoman nie odróżnia go od czarnej nocy.
Noc...
Wśród ciemności skopany leży pijak w trawie.
Radość...
Nie doświadczy jej bezdomny przymarznięty do chodnika.
Szczęście...
Mocno obce jest dla matki w dniu pogrzebu swego dziecka.
Ból...
Czy odczuje go milioner, kiedy straci syna?
Bóg...
Czy nawróci się człowiek, który wczoraj znowu zabił?
Zaufanie...
Czy miłości jest warte, kiedy mąż żonę zdradza? 
Miłość...
Tak, była wielka, lecz stoczyła mnie na dno.
Przyjaźń...
Wartość raczej nierealna dla ciebie i dla mnie.
Sens...
Życie? Nie, dzięki
Kocham Ciebie nadal...chodz ty jestes daleko...przywruciłes mi wspomnienia...nadzieja rosnie z dnia na dzien ze znów bedziemy razem...nie moge o Tobie zapomniec...czemu?!=*(
Samotna bez Ciebie...wspomnienia bolą...ty jestes o kilka set kilometrów odemnie...czy ma to sens?kiedys na pewno bedziemy razem przez krutki czas...wakacji...a potem?znowu rozstanie...
Jak rozbitek na wyspie bezludnej Jak pszczoła podczas pracy żmudnej Jak mewa hen w niebie wysoko
Jak wdowa kiedy zmruży oko Jak przyjaciel leżący na cmentarzu Jak płacząca matka przy ołtarzu
Jak ziemia czekająca na burzę Jak para wodna w dużej chmurze Jak statek błądzący pośród wielu fali Jak marynarz szukający lądu z oddali Jak dezerter uciekający z pola bitwy Jak Mickiewicz niemogący wrócić do swej Litwy Jak księżyc zagubiony podczas dnia na niebie Tak cię kocham i chcę wrócić kochanie do ciebie!...

zwariowanyaniolek : :