zwariowanyanioek

Ale nuudy niewiem co pisać i...i...buu ja nic niewiem...bzium odwala mi...Więc będę coras rzadziej pisała notki na blogusiu bo nie będę miała czasu miszę się wziąść za naukę...bo na koniec roku szkolnego muszę dostać komurkę.Jutro do sqll nie!!Jeszcze mam zajęcia w poradni...Dzisiaj mieliśmy włefik na dworze ale deszczyk zaczoł padać i facet nam powiedział żebyśmy poszli do domu więc poszłam do domuku z Alicją Mateuszem i Michałem Alicja odłączła się wcześniej i chłopacy wpadli na genialny pomysł i zaczeli chlapać wodą z kałuży zanim doszłam do domciu calusieńka byłam mokra...powiesiałam kurte na wieszka żeby wyschła szybko i Gaba zadzwoniła tak rosmawaiamy sobie ja patrzę na podłogę a tam taka duuuża kałuża wody normalnie to ztej kurtki tak nakapało musiałam to wycierać...Na kolacje chciałam usmażyć sobie jajecznicę położyłam jajka na stole i zaczełam je wbijać nagle usłyszałam taki trzask i jajko spadło na podłogę i musiałam to posprzątać blee...i to się nazywa szczęście...Puźniej pomogłam mamie łużko pościeliś.Jutro mój tata idzie na wahtę i wraca dopiero w środe...Ale mi się nudzi nie ma co robić...Dzisiaj był sprawdzian z anglika tak jakoś mi poszedł niewiem co dostanę mam nadzieje że dobrą ocenkę:] Już nie mam doła i jestem szczęśliwa...Czas biegnie tylko do przodu nie należy wracać do przeszłości...ja już staram nie myśleć o tym co było...trudno było mineło... .Dzisiaj na wychowawczej babka tak się na mnie wydarła Jezu tylko mnie sie czepia...nie lubię jej...Niemieliśmy matmy bo było wczoraj święto naszego patrona i dzisiaj było przedstawienie przes calusieńką matme jee i jutro nie będzie sprawdzianu tylko po świętach :D.Ostatnio jestem zła na wszystko i wszystkich jakoś wszystko mnie denerwuje niewiem czemu tak po prostu potrafię się na kogoś wydrzeć tak bez przyczyny moja siostra zaczeła grać na flecie to ja się tak na nią wydarłam że aż szkoda mi się jej zrobiło...ja nie chciałam...poprostu jakaś nerwowa się zrobiłam nie ,cierpliwa...nie wiem co jeszcze napisać ostatnio tak praktycznie nic się nie wydazyło...Albo na angielskim jaką siare se zrobiłam że aż szkoda gadać...