Archiwum czerwiec 2005


cze 23 2005 nie zaufam... juz ngdy
Komentarze: 1

stracic zaufanie do kogos to jest jak stracic przyjaciela...przynajmniej dla mnie
zegnaj zaufanie do kogo kolwiek...bay 
bo po co zaufanie do kogo kolwiek ...nie prawdaz najlepiej zamknac sie w sobie nic nikomu nie mówic bo po cholere?!?! za pare godzin jade juz na wakacje wiec zycze wszystkim udanych wakacji ;) :*

zwariowanyaniolek : :
cze 18 2005 Lepsza jest gorzka prawda niz słodkie kłamstwo......
Komentarze: 0

łatwo powiedziec...trudniej zrobic tak jest zawsze...
Byłam dzisiaj z jowita na spacerze pogadałysmy troche...nie lubie osób zakłamanych a sama zyje w klamstwie...takim niewinnym które rani druga osobe...i mam juz tego dosc...
mam ochotę wszystko rzucić posiedzieć bez ruchu w cieniu skulić się i nie wrócić wyparować w oka mgnieniu
nie być, nie czuć, nie słuchać myśli zakopać w ziemi do przodu losu nie pchać nie próbować nic zmienić mam ochotę wszystko rzucić rozpłynąć się ot tak, po prostu wcale się nie zasmucić spalić za sobą resztę mostów

zwariowanyaniolek : :
cze 16 2005 czego nie widac tego niema...
Komentarze: 2

Dobre słowo kiedys ktos to powiedzial i był bardzo mądry...
Nie widac jak Ciebie kocham czyli tego nie ma...niewidac jak za toba teskie , bo nie tesknie....nie chce ciebie zranic...ale jak ja mam ci do cholery to powiedziec ze ciebie nie kocham...juz niechce  sie tak dłuzej meczyc...
mam tego dosyc przez to wszystko przez miesiac mam zły chumor...jak z nim gadam to mnie kur.... bierze =/ bo nie chce z nim gadac nie mamy o czym eh...ja sama niewiem co pisze.... =(
gaba wczoraj pojechała juz na wakacjeja dopiero jade 23 dzien przed zakonczeniem roku szkolnego nie wiem co pisac niewiem po co...

zwariowanyaniolek : :
cze 10 2005 Popatrz mi w oczy... i co widzisz?
Komentarze: 2

Ludzie patrzą na ludzką krzywdę, patrzą na siebie w lustrze , patrzą na Ciebie i na mnie , patrzą prosto w oczy widzą smutek...żal...bo z oczu człowieka mozna wszystko wyczytac...
Tyle sie wydarzyło...zaniedbałam mój kochany blog =P od dawna nic nie pisałam...nie mialam ochoty zreszta po co?Jestem jeszcze z pawłem ale ja juz dłuzej nie moge z nim byc...bo ja go nie kocham...jak mam mu to powiedziec? czy zrozumie?Chce tylko zebysmy byli przyjaciulmi tak jak kiedys...jak zwykle wszystko zepsułam wiedziałam ze nie chce z nim chodzic wiec po co sie zgodzilam? niewiem sama co mi strzeliło do tego łba...

zwariowanyaniolek : :