lis 11 2004

With tears in mine eyes...


Komentarze: 3

Ze łzami w moich oczach pisze ta notke...zapomniana...samotna...kto o mnie pamieta...?Nikt.... Zamknieta w sobie siedze całymi dniami w domu...Mam dosyc! trace przyjaciulke to nie sa juz zarty jak z nia o tym pogadac?Co ja mam zrobic...ja nie chce jej stracic...Musze z nią pogadac...
Boze jaka ja jestem naiwna!Sama siebie czasem nie rozumiem...niewiem co pisze...niewiem co robie...kolejna walka...walka sama z soba toczy sie na polu bitwy kto wygra?Kolejne doly kolejne zwycieztwa z ama soba...lecz po sotatniej bitwie prubuje sie pozbierac...szukam mojego serca...znalazłam...zale potłuczone bobite brakuje jesdego kawałka...gdzie jest?Moze to ty jestes tym kawałkiem?Moze nie jestem wcale naiwna?
nic
nie
jest
bezdźwiękiem hałasu
i
krzykiem ciszy
jest
zaciemnionym blaskiem nadziei
i
niewolą pragnienia
nic
nie
jest płynnością czasu
i
suchotą morza domysłów
jest
irytującym obrazem smutków
i
chęcią niechcianej pomocy
nic
nie
jest
chwalebną intrygą
i
kamuflażem rozsądku
jest
porażką zwycięstwa
i
schodami do piekła
a gdy
spływa
wraz ze łzami
jest
odparta troską
co się stało?
nic.

zwariowanyaniolek : :
12 listopada 2004, 08:04
pewnie że nie jesteś naiwna!
11 listopada 2004, 23:39
Uszy do gory wsystko będzie dobrze tylko trzeba w to wierzyc.
11 listopada 2004, 22:43
Stało się... I to wiele.Współczucia,bo widzę,że nie jesteś w najlepszym humorze... :/

Dodaj komentarz